Co z rosyjską bronią jądrową?

O tym, że Rosja grozi użyciem atomu przy każdej nadarzającej się okazji raczej już nikomu nie trzeba mówić. Od 2022 roku zarówno Władimir Putin, jak i członkowie jego rządu regularnie grożą wysłaniem rakiet z głowicami jądrowymi nie tylko nad Ukrainę, ale też nad państwa NATO-wskie z których szczególnym „uwielbieniem” darzą Polskę.

Z drugiej jednak strony coraz częściej w polskiej części internetu pojawia się teoria, że posiadane przez Rosję bomby jądrowe już dawno przestały działać z powodu „rozpadu materiału rozszczepialnego, a zwłaszcza plutonu który nie jest obecnie produkowany w Rosji”. Jednak nie jest to prawda, a przynajmniej nie w pełni.

☢ WYJAŚNIJMY WIĘC
Współcześnie stosowane bomby atomowe są z zasady ładunkami termojądrowymi. Oznacza to, że w trakcie eksplozji dochodzi do dwóch wybuchów następujących bezpośrednio po sobie. W pierwszej kolejności detonowany jest słaby ładunek wykonany z Plutonu. Już ten etap jest pełnoprawnym wybuchem jądrowym o niszczycielskiej sile. Jednak w przypadkach bomb wielostopniowych pierwsza eksplozja służy wyłącznie do zainicjowania reakcji termojądrowej, która dostarczy większości energii wybuchu. To właśnie jako paliwo termojądrowe najczęściej wykorzystywany jest Tryt.

☢ TRYT
Wszystkie materiały rozszczepialne mają ograniczoną datę przydatności do użycia. W przypadku trytu okres ten jest szczególnie krótki, ponieważ w ciągu 12 lat połowa paliwa ulegnie samoistnemu rozpadowi. Z tego powodu niezbędne jest ciągłe uzupełnianie trytu w bombach termojądrowych. Jest to jednak dość łatwe i bardzo popularne w przemyśle jądrowym. Szczególnie w kraju, który ma wiele reaktorów badawczych i wojskowych, które można przystosować do produkcji tego cennego izotopu. Tryt nie stanowi więc realnego problemu.

☢ PLUTON
Jak zatem jest z samym plutonem? Produkcja plutonu nadającego się do wykorzystania w broni masowego rażenia jest znacznie bardziej skomplikowana. Do tego służą specjalne wojskowe reaktory produkcyjne. Ostatni tego typu w Rosji (ADE-2) został wyłączony już w 2010. Tym samym, Rosja nie produkuje nowego plutonu dla przemysłu zbrojeniowego. Ale…

Stosowany w bombach Pluton-239 posiada okres półrozpadu wynoszący około 24 tysięcy lat. Z tego powodu nawet rdzeń bomby wyprodukowany w czasach głębokiego stalinizmu będzie nadawał się do użytku. Co więcej, Pluton, jak każdy metal można wielokrotnie przetapiać i poddawać recyklingowi. Teoretycznie możliwe jest również produkowanie go z odpadów radioaktywnych, lecz byłby to proces wielokrotnie bardziej skomplikowany i droższy niż wybudowanie nowego reaktora wojskowego. Z tego powodu ta technika nigdy nie była (i nie będzie) wykorzystywana do masowej produkcji. Tym samym możemy zapewnić, że paliwo jądrowe w Rosyjskich bombach atomowych nadaje się do użytku. Niestety.

Czy zatem atomowa triada, czyli połączone siły lądowe, lotnictwo jak również wyrzutnie rakiet balistycznych, jest tak samo groźna, jak była 40 lat temu?

Zależy to od stopnia degradacji samej armii rosyjskiej. W arsenale jądrowym zawieść może wszystko. Od elektroniki sterującej detonacją, przez rakietę przenosząca ładunek, na operatorach odpowiedzialnych za obsługę kończąc. Nie ulega jednak wątpliwości, że kraj posiadający około 5 tysięcy głowic, stanowi poważne zagrożenie. Nawet jeśli większość okaże się niezdatna do użycia.

Autor: Mateusz Stecki